Czasem tak jest, że słodka perspektywa wakacji pojawia w nietypowym, bo jesiennym momencie. Och nie, myślisz wówczas, przecież wieczory nie są już tak rozkosznie ciepłe, zdają się nie pachnąć przygodą… Ale czyż to nie jest myślenie stereotypowe? No bo, gdyby popatrzeć na jesienny urlop z innego punktu widzenia, doszedłbyś do tego, że ta najbardziej melancholijna pora roku jest wprost wymarzonym miejscem na wakacje! Nie wierzysz?
1. Jesienny urlop nie wyczyści ci konta
Załóżmy, że jest październik. Wpisujesz w stare, dobre Google coś w stylu: wakacje promocje. Wyskakuje ci strona z ofertami wycieczek, nie tylko do Ciechocinka. Patrzysz, Nicea. Fajne miasto, południe Francji, wybrzeże Morza Śródziemnego. Co?! 599 za dwie osoby? Tak, jesienny podróżniku, w październiku można znaleźć niejedną taką ofertę. Dlatego jesienne urlopy są bardzo atrakcyjne ze względów finansowych. To właśnie wówczas wiele biur podróży, chcąc sprzedać jak najwięcej wycieczek, obniża ceny zagranicznych wczasów. Jesienią możesz więc wyjechać tam, gdzie twój letni portfel ci nie pozwalał. Pamiętaj też, że jeśli marzy ci się jesienna podróż samolotem, warto kupić bilet już w lipcu lub sierpniu. Za lot do Paryża możesz zapłacić nawet 80 zł w obie strony! A jeśli będziesz miał szczęście to nawet mniej.
2. Czy są jeszcze miejsca? Oczywiście!
Jesienny urlop jest nie tylko tani, ale też łatwo dostępny. Planując urlop we wrześniu czy listopadzie, z pewnością nie będziesz miał problemów z rezerwacją noclegu. To zupełnie inaczej niż latem, gdy obdzwaniasz po kolei hostele, kwatery, a słuchawce jak bumerang powraca ta sama śpiewka: „Och, przykro nam, ale wszystkie miejsca już zarezerwowane…”.
3. Upały nie wariują
Że zimno? No tak, jesień nie pieści nas upałami, ale zaraz, czyż nie wybierasz się raczej do ciepłych krajów? Na przełomie października i listopada Egipt przywita cię temperaturą około dwadzieścia siedem stopni. Z kolei w samym środku lata musiałbyś znosić nawet czterdziestostopniowe upały! Taka temperatura może być niebezpieczna dla zdrowia, szczególnie dla najmłodszych i najstarszych. Kto by pomyślał, że mamy już dwie zalety jesiennych wojaży!
4. Cicho, spokojnie…
Ach, jak cudownie jest spędzić tydzień w Paryżu, spacerować Polami Elizejskimi i całować w tak romantycznym miejscu! No pewnie, że fajnie, ale… czy zdajesz sobie sprawę z tego, ile osób myśli podobnie? Tysiące, miliony osób, pragnących udać się do Paryża właśnie w lipcu. Cóż, jeśli niezbyt przepadasz za tłumami, opcja romantycznego letniego wypadu może cię rozczarować. W listopadzie ludzi szturmujących Paryż jest troszkę mniej. Więc atmosfera jest bardziej kameralna, intymna. Możesz mieć Paryż jakby trochę bardziej dla siebie. O spokój i ciszę także łatwiej w polskich kurortach. Jesienny urlop jest więc dobrym pomysłem, gdy będziesz chciał na przykład uniknąć pięciogodzinnego stania na Kasprowy Wierch.
5. Jesień potrzebuje odpoczynku
A teraz pora na odrobinę psychologii. Tak, spokój, mało tłumów, niskie ceny… to wszystko jest fajne, ale szalenie istotne jest też to, że właśnie teraz, gdy pogoda cię nie rozpieszcza, gdy jest tak ponuro, zimno, deszczowo, właśnie teraz potrzebujesz sporej dawki odpoczynku. Psychologowie twierdzą, że jesienią czujemy o wiele bardziej zmęczeni niż latem. Wbrew pozorom w lecie mamy dużo energii do pracy, czujemy się doładowani słonecznymi promykami. Jesienią, niestety, mniej nam się chce. Cóż, pozostaje tylko spakować walizkę i ruszać na wakacje!
Większość ludzi preferuje pobyty wakacyjne w miesiącach letnich. Ja uważam, że jeżeli chce się prawdziwie odpocząć to należy pojechać nad nasze polskie morze we wrześniu lub październiku, a nawet w kolejnych dwóch miesiącach. Oczywiście trzeba zabrać ciepłą odzież ale nic nie zastąpi tego pełnego jodu powietrza podczas spaceru po pustej plaży i można uniknąć tego letniego rykowiska.