Jesienne wycieczki po górach – jak zadbać o własne bezpieczeństwo?

Podobno jesienią góry są najpiękniejsze. Jesień sprzyja też ochocie na samotne eskapady górskie. Samotne, więc… nie do końca bezpieczne. O czym musisz pamiętać, zanim wyruszysz trasą górskiej melancholii na spotkanie super przygody? Z pewnością nie warto zapominać o… rozumie, bowiem głupota i bezmyślność zgubiła już niejednego śmiałka. Co jeszcze jest ważne?

Zanim wyruszysz w góry…

Nigdy nie wychodź w góry w dniu przyjazdu. Jesteś zmęczony, a zmęczenie nie sprzyja świeżości myślenia. Na swój pierwszy podbój jesiennych gór wybierz się następnego dnia rano, gdy nabierzesz sił, dokładnie przemyślisz oraz zaplanujesz trasę i w razie czego będziesz gotowy zmierzyć się z zagrożeniem. Nie mówiąc oczywiście o tym, że już przed wyjazdem w góry warto zadbać o kondycję.

Hej, samotniku, zejdź trochę na ziemię!

Tak, jesteś jesiennym górskim wędrowcem, być może czujesz się nawet wielkim indywidualistą podbijającym nieznane miejsca, górskim samotnikiem, lecz… zejdź trochę na ziemię. Odrobina pragmatyzmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, więc zostaw może w schronisku informację jaką trasą planujesz wędrować. W razie wypadku umożliwi to grupom pracowniczym pomoc. A najlepiej nie wyruszaj w góry samotnie. Jeśli jednak nic nie jest cię w stanie powstrzymać przed samotną eskapadą, weź chociaż (naładowaną!) komórkę.

Niech nie zgubi cię ambicja!

Czasem trzeba odstawić ambicję na bok i dobrać szlak do możliwości oraz pogody. Warto odrzucić myślenie typu „Co? Ja nie potrafię?”. Jeśli zauważysz, ze droga przewyższa twoje umiejętności wspinaczkowe lub jest za długa, po prostu… zawróć. Czasem jedna taka mądra decyzja może uratować życie, i to nie jest żaden banał… Oczywiście, może być tak, że zauważysz innych turystów wyruszających na trudny szlak. Nie jestem gorszy od nich – pomyślisz. Ale zauważ, ze ludzie mają różne doświadczenie i umiejętności. Dlatego warto podczas jesiennej eskapady górskiej kierować się własnym rozsądkiem.

Czekolada, ciepły sweter mogą uratować ci życie

Pamiętaj, że to jesień! No a jesień funduje nam różne niespodzianki pogodowe, typu deszcz, wichura, gwałtowne oziębienia, a nawet śnieg. Nie zapominaj więc o termosie z ciepłym napojem oraz spakuj do torby kaloryczny posiłek. Fajnym pomysłem jest czekolada, bo… nie zajmuje dużo miejsca, ma około 500 kcal (czyli całkiem sporo), poprawia ostrość myślenia, no i poprawia nastrój, który w ekstremalnych i do tego jesiennych warunkach, jest bardzo ważny.

Ach, no i nie zapominaj oczywiście o porządnym ubraniu. Naprawdę, temperatura bywa w górach bardzo zdradliwa, zwłaszcza jesienią. Ciepły sweter, czapka i rękawiczki są obowiązkowe!

Jesienna, górska mgła bywa zdradliwa!

No pewnie, że jesienne mgły są cudowne, romantyczne i w ogóle… Ale taka mgła jest dosyć złudna. Nie dość, że ogranicza widzenie, to jeszcze może stać się przyczyną śmierci! Dlatego kategorycznie stosuj się do tej zasady: podczas mgły nigdy nie schodź ze szlaku. Jeśli jednak nagle stracisz orientację w terenie i nie będziesz wiedział, gdzie się znajdujesz, zastosuj pewną bezpieczna sztuczkę – zawróć po swoich śladach do charakterystycznego lub oznakowanego punktu. W związku z tym ważne jest też, abyś od początku wyprawy uważnie rozglądał się na boki i zapamiętywał charakterystyczne miejsca. Jeśli jednak nie rzuci ci się w oczy żaden charakterystyczny znak, idź szeroką ścieżką lub podążaj wzdłuż potoku. Pamiętaj – potok często prowadzi do pobliskich domostw.

Gdy dopadnie cię lawina…

Lawina – już samo to słowo brzmi groźnie. Gwałtowne ześlizgnięcie się ze stoku górskiego mas śniegu, gleby czy skały często jest śmiertelne! Warto pamiętać, że stoki, którymi schodzą lawiny, często są dosyć pochyłe i bardzo nasłonecznione. Są też zwodnicze, czyli gładkie, wypukłe i pozbawione przeszkód terenowych. Pamiętaj o tym i przed wyprawą w góry dokładnie prześledź informacje o zagrożeniu lawinowym. Takie informacje można uzyskać w placówkach służb ratowniczych. W takim miejscu możesz zostać poinformowany o stopniu zagrożenia lawinowego. Pamiętaj więc, że I stopień to zagrożenie nieznaczne, II stopień to zagrożenie umiarkowane, III stopień – znaczne, IV stopień – duże, a V stopień oznacza bardzo duże zagrożenie lawinowe. A oto inna podpowiedź – zagrożeniu lawinowemu sprzyja nagłe ocieplenie, dmuchnięcie wiatru i nagromadzenie materiału lawinowego. Jeśli jednak lawina cię zaskoczy, z całych sił staraj się trzymać wystającego bloku skalnego. Jeśli śnieg przysypie cię, oczyść śnieg z okolic twarzy i staraj się uzyskać więcej miejsca wokół siebie, na przykład wdychając powietrze.

Aklimatyzacja jest obowiązkowa

Czy wiesz, że gdyby człowiek został przetransportowany na Mount Everest bez wcześniejszej aklimatyzacji, zmarłby po trzech, czterech minutach. Tak, wraz ze wzrostem wysokości, spada temperatura powietrza, ciśnienia i zwiększa się siła wiatru. Nie ma więc rady, aby przetrwać w takich warunkach, potrzebna jest aklimatyzacja, czyli stopniowe przyzwyczajanie organizmu do coraz większych wysokości i rozrzedzonego powietrza. Nigdy zatem nie porywaj się od razu na najwyższy szczyt, ale rób noclegi, na przykład co trzysta metrów. Po przebyciu jednego kilometra, należy zachować jednodniową przerwę. Pamiętaj – w wyniku niedotlenienia może dojść do groźnych zmian w organizmie, między innymi do znacznej utraty masy ciała.

O admin

Pobyty.pl to dynamicznie rozwijający się serwis rezerwacyjny w którym świadczone są usługi krótkoterminowego wynajmu miejsc noclegowych, które mogą być rezerwowane bezpiecznie i wygodnie online przez Użytkowników Serwisu (Klientów/Gości).
Ten wpis został opublikowany w kategorii Polska i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Jesienne wycieczki po górach – jak zadbać o własne bezpieczeństwo?

  1. Pobyty w górach to nie zabawa pisze:

    Tyle się pisze i mówi, pokazuje wypadków, a ciągle turyści rezerwują dla siebie i bliskich miejsca noclegowe w górach aby nierzadko wybrać się w obuwiu nadającym się do spaceru po Krupówkach do Morskiego Oka i daleko dalej. Na nic informacje w TV bo na szlakach ciągle można spotkać osoby z dziećmi nie przygotowane na takie spacery. Widziałem paniusię na łańcuchach latem praktycznie w klapkach.